"Apetyt Moskwy wciąż rośnie". Doradca Zełenskiego wskazał kolejny cel Rosji

Dodano:
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Źródło: YouTube / CGTN Europe
Następnym celem Rosji będzie Mołdawia – wskazał w piątek doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak.

Federacja Rosyjska oficjalnie ujawniła, że celem jej inwazji wojskowej na Ukrainę jest przejęcie "pełnej kontroli" nad południową częścią kraju oraz wschodnim Donbasem. Według doniesień, w przypadku powodzenia Rosjan zagrożone może być bezpieczeństwo Mołdawii.

Podolak: Apetyt Moskwy wciąż rośnie

"Apetyt Moskwy wciąż rośnie. Teraz jego celem na południu Ukrainy jest dostęp do Naddniestrza, gdzie podobno Rosjanie są uciskani. Oczywiście, kolejnym celem armii szabrowników i gwałcicieli będzie Mołdawia. Co ponownie dowodzi, że Ukraina walczy dziś o bezpieczeństwo Europy" – napisał w portalu społecznościowym Twitter doradca ukraińskiego przywódcy Mychajło Podolak.

Ukraina: Sytuacja w Donbasie

Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej mają obecnie tylko częściową kontrolę nad południową Ukrainą, przy czym rząd ukraiński nadal kontroluje kluczowe miasta – Mikołajów i Odessę. Natomiast część sił wojskowych Ukrainy cały czas broni się w hucie stali w okrążonym porcie Mariupol.

W ostatnich tygodniach Rosja wycofała swoje siły z północnej Ukrainy po nieudanej próbie zdobycia Kijowa, zaś rosyjscy urzędnicy wojskowi twierdzili, że ich strategiczne cele przesunęły się na zajęcie całego wschodniego Donbasu. Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow, poproszony przez dziennikarzy o wyjaśnienie, jakie terytoria miał na myśli, mówiąc o południowej Ukrainie, odmówił komentarza i skierował pytania do rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

"Specjalna operacja militarna"

Przypomnijmy, że inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego. Władimir Putin wysłał wojska w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Federacja Rosyjska uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Rosjanie swoją agresję nazywają w oficjalnych przekazach "specjalną operacją militarną".

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...